poniedziałek, 10 stycznia 2011

Jak skręcać na snowboardzie - poradnik praktyczny


Autorem artykułu jest Marek Sadyba



Aby nasza jazda przypominała wyczyny bardziej doświadczonych snowboardzistów, trzeba nauczyć się skręcać. Coś, co na początku wydaje się niemożliwe, z czasem stanie się zupełnie naturalnym elementem jazdy. Poniżej kilka rad dotyczących tego, jak się zabrać do nauki.

Kiedy już opanujemy podstawową technikę jazdy na snowboardzie (czyli jazda tzw. liściem i umiejętność skutecznego zatrzymywania się), można zacząć naukę tego, co tygryski lubią najbardziej, czyli skręcania oczywiście. Jest to o tyle problemowe, że wymaga płynnego przenoszenia ciężaru ciała z pięt na palce, a także ustawiania dechy równolegle do stoku. To jest właśnie pierwsza poważna zagadka, jaką we własnej głowie musi rozwikłać każdy początkujący snowboardzista. Bo przecież jak deska jest prostopadle, to rozpędzamy się niemiłosiernie szybko, a w dodatku nie da się zatrzymać. No i jak, do cholery, omijać przeszkody na stoku?!

Najważniejsze to mieć opanowane hamowanie w obu płaszczyznach, czyli na pięty (jadąc przodem) i na palce (jadąc tyłem). Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, naukę jazdy trzeba zacząć właśnie od hamowania... Kiedy już uznamy, że potrafimy się skutecznie zatrzymać, nie robiąc przy okazji krzywdy sobie i innym użytkownikom stoku, próbujmy podczas jazdy przesuwać deskę do pozycji zjazdowej (czyli równolegle do stoku). Niech nasza jazda w końcu zacznie przypominać wyczyny tych, którzy na snowboardzie jeżdżą od jakiegoś czasu.

A zatem do dzieła. Prawdziwa nauka jazdy na snowboardzie rozpoczyna się właśnie od skręcania. To nie jest łatwe, ale zdecydowanie wykonalne, jeśli wcieli się w życie kilka cennych sugestii:

1. Znajdź odpowiedni stok
Dobry stok do nauki to taki, który ma niewielkie nachylenie terenu. Im mniejsza prędkość tym łatwiej pokonać własne lęki. Poza tym dobrze uczyć się na równym stoku, czyli takim, którego właściciel pamięta, że czasami warto go przetrzeć ratrakiem. Dlatego dobrym pomysłem jest zameldować się na stoku z samego rana. Delikatny stok pozbawiony muld to, moim zdaniem, gwarancja szybkich postępów w nauce. Do tego celu polecam Zieleniec. Ja i mnóstwo moich znajomych przełamało tam swoje lęki :-)

2. Pracuj stopami
Podczas przechodzenia z jazdy przodem w jazdę tyłem, bardzo ważna jest praca stóp. Krótko mówiąc, trzeba jakoś pomóc desce w pokonaniu oporu, jaki stawia śnieg. Jeśli więc chcesz się obrócić z pięt na palce, rób to tak, żeby dolna krawędź deski nie była nadmiernie obciążona. Wtedy decha będzie się swobodnie prześlizgiwać po śniegu, a Ty będziesz zaliczał mniej wywrotek. Zrozumienie tej prostej zasady zajęło mi niestety kilka dni, podczas których zaliczyłem chyba z kilkaset upadków...

3. Ugnij kolana
Skręcanie na sztywnych nogach jest nie tylko mało efektywne, ale i niebezpieczne. Jak trafisz na jakąś muldę, to nie będziesz miał możliwości, żeby ją zamortyzować. Nierówności podczas skręcania są sporym wyzwaniem. Najlepiej kiedy ich nie ma na stoku (co jest prawie niemożliwe) albo kiedy nie będziemy na nich skręcać (co jest możliwe, ale cholernie trudne). Mulda przy skręcaniu na prostych nogach to po prostu pewna wywrotka. Dlatego tak ważna jest praca kolan.

4. Skręcaj całym ciałem
Najgorsze wywrotki na snowboardzie to takie, w których upadasz ze skręconym tułowiem. Łatwo wtedy sobie coś złamać (na przykład nogę :-). Unikniesz tego, jeśli będziesz skręcał całym ciałem, a nie wyłącznie stopami. Z deską nie wolno walczyć podczas jazdy - trzeba nauczyć się wykorzystywać jej właściwości. Obrót zawsze powinien być inicjowany przez barki i biodra, a cały ruch wspierany pracą nóg. Jak to pojmiesz - liczba wywrotek zmniejszy się o połowę.

5. Nie bój się prędkości
Brzmi absurdalnie? Pamiętaj jednak, że hamowanie to Twoja praca, którą wykonujesz przeciwko grawitacji. Dlatego im tego hamowania więcej, tym bardziej obciążasz mięśnie i stawy, czyli szybciej się zmęczysz. Kiedy już nauczysz się skręcać, nie hamuj zbyt mocno przy każdym przechodzeniu z pięt na palce. Na początku jest to oczywiście trudne, ale warto pamiętać o tym, że w miarę wzrostu naszych umiejętności tego hamowania powinno być coraz mniej.

6. Obserwuj innych deskarzy
Ale nie tylko po to, żeby na nich nie wpaść! Bardzo wiele można się nauczyć po prostu podglądając jak to robią inni. Patrząc na innych snowboardzistów szybko można się zorientować który z nich ma deskę po raz pierwszy, a który po raz setny. Zdradza to swobodna jazda i, oczywiście, prędkość. Obserwujcie jak obracają całe ciało, jak pracują tułowiem i rękami. To naprawdę cenna nauka dla początkujących!

---

Presell page by MemoryFive


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 9 stycznia 2011

Turniej Czterech Skoczni – sukces czy porażka?

Turniej Czterech Skoczni – sukces czy porażka??

Autorem artykułu jest Konrad Gawron




Dominacja Austriaków i trzecie z rzędu zwycięstwo ich reprezentanta. Dobry występ Norwegów. Magiczny Simon Amman, które dalej jest w czołówce, mimo że inni Szwajcarzy nie istnieją. Fenomen? Pewnie tak. No i dalszy ciąg zapaści Niemców. A co z Polakami? O tym zaraz.

Jakże podobna jednak, jest sytuacja w naszych skokach. Jest Adam i daleko nic. Co prawda postęp jest widoczny, gdyż nasi zawodnicy regularnie znajdują się w konkursach, a nawet awansują do drugich serii. Jednak przy ofensywie Norwegów i Austriaków, wypadamy dalej „blado”. W ogólnym rozrachunku, ubiegły już Turniej Czterech Skoczni, był dla Polski nijaki. Adam mimo wielkich szans nie wskoczył na podium. Pozostali reprezentanci zaprezentowali się przeciętnie. A przecież w letnim GrandPrix było dużo lepiej. Kamil Stoch w ścisłej czołówce, pozostali także całkiem nieźle.

Jednak jak nadszedł sezon zimowy, pozostała tylko jedna opoka, Adam Małysz. Może idea fenomenu w naszych realiach jest jedyna, która się sprawdza. Amman jest rodzynkiem, a my mamy swojego – Małysza. Aspiracje jednak są większe. Zbliżają się mistrzostwa świata. Na Adama można liczyć i pewnie znajdzie się w czołówce. Jednak trener Kruczek zapowiada że mamy drużynę, która powalczy na tej imprezie. Oby tak było. Bo w końcu wygranych się nie sądzi. A jeśli na tej jednej imprezie zdobędą medal, o tym będzie się mówiło przez następne lata, a nie o porażkach.

Chyba najbardziej boli to, że piłka nożna dalej przyciąga największe ilości fanów. A w tej dyscyplinie nie osiągnęliśmy żadnego sukcesu na dużej imprezie w ostatniej dekadzie. Więc może trzeba dać spokój piłkarzom i pozwolić im bez nacisku potrenować. Tym samym bardziej zwrócić uwagę na to, co osiągnęli nasi reprezentanci w dyscyplinach indywidualnych. Może brak zainteresowania spowoduje pozytywne efekty.

Jedno jest pewne że sportowcem dekady jest Małysz. Zliczenie punktów wykazało, że zdobył ich najwięcej w ostatnim dziesięcioleciu. Ponad 3000 pkt więcej niż drugi Amman. Trudno jednak powiedzieć jak to się ma do minionego Turnieju Czterech Skoczni. Nie było żadnego błysku ze strony naszych reprezentantów. Sama jednak impreza miała charakter przewidywalny. Morgenstern od początku dominował i pod drugim konkursie miał sporą przewagę, którą utrzymał do końca. Ciekawsza batalia rozegrała za nim , jednak słabsze skoki Hautamekiego i Małysza w ostatnim konkursie trochę obniżyły atrakcyjność imprezy. Wielki szacunek należy się naszemu mistrzowi za tyle lat dobrych wyników. I oby dalej skakał na tym poziomie.

---

Inne ciekawe teksty dotyczace sportu, treningu, zdrowia znadziesz na http://sportzdrowietrening.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 6 stycznia 2011

Transferowy Zawrót Głowy....


Z dniem 1 stycznia otwarte zostało zimowe okienko transferowe. Trenerzy mają okrągły miesiąc, aby znaleźć odpowiednie wzmocnienia dla swoich zespołów.

W lidze hiszpańskiej największe zakupy poczyniła drużyna z Andaluzji - Malaga.
Do klubu trafili Maresca (Przyszedł z Olympiakosu), Demichelis (wypożyczenie z Bayernu Monachium z opcją transferu definitywnego), Asenjo (wypożyczenie) oraz Ignacio Camacho. Ale na tym nie koniec. Malaga potwierdziła już transfer Julio Baptisty, a trener zespołu Pellegrini domaga się jeszcze transferu lewego obrońcy. Na "celowniku" znalazł się zawodnik z Gijon - reprezentant Hiszpanii U-21, Jose Angela.
W La Corunii trener Lotina złożył petycję o transfer napastnika. Mówi się o Argentyńczyku Bosellim z Wigan oraz Egipcjaninie Mido z Ajaxu.
Barcelona po transferze Afellaya, nie planuje dalszych wzmocnień. W tym klubie słynącym z pracy z młodzieżą zawsze można sięgnąć po posiłki z drugiej drużyny...
Real Madryt także nie planuje transferów,jednak plany mogą się zmienić,jeśli Higuain będzie musiał przejść operację.

A co w polskiej lidze?
Pierwszym potwierdzony transferem jest odejście z Lecha Poznań Sławomira Peszki do FC Koeln.
Wisła Kraków straciła podstawowego bramkarza Mariusza Pawełka, który będzie grał w tureckim Konyasporze. Blisko odejścia są także bracia Paweł i Piotr Brożkowie - zainteresowanie wyraża Tranzbospor.
Z drużyny lidera Jagielonii Białystok może odejść Kamil Grosicki.Jego zatrudnieniem zainteresowani są Grecy z Arisu Saloniki. Podobno oferują 900 tys.euro.Jeśli popularny "Grosik" odejdzie bardzo prawdopodobne jest przyjście Bartłomieja Grzelaka, który z trenerem Probierzem współpracował jeszcze w Widzewie.
A co w Legii Warszawa? Na pewno ma przyjść nowy napastnik i środkowy obrońca, lecz na razie konkretnych decyzji brak.

I jeszcze parę Newsów z innych lig:

Klub angielskiej Championship, Crystal Palace, pozyskał na zasadzie wolnego transferu reprezentanta Norwegii, Steffena Iversena z zespołu Rosenborga Trondheim.
Nowym zawodnikiem Ajaxu Amsterdam został 19-letni obrońca rodem z Finlandii - Henri Toivomaki, który podpisał kontrakt do 2013 roku z opcją przedłużenia na kolejne dwa lata.
AC Milan potwierdził dziś transfer napastnika Antonio Cassano. Jak podaje strona internetowa Rossonerich to ostatni transfer zespołu w zimowym okienku transferowym.
Bayern Monachium pozyskał zawodnika Hoffenheim Brazylijczyka Luiza Gustavo. Ten 23-letni defensywny pomocnik ma kosztować 15 miliomów euro.

marioc74

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Zapraszam do innych tematów oraz linków na blogu.
Hiszpan

wtorek, 4 stycznia 2011

Krótka historia Marcin Gortata w Phoenix Suns - NBA

Cztery punkty, osiem zbiórek i aż pięć asyst - to wynik pobytu na parkiecie Marcina Gortata w meczu z Detroit Pistons w koszykarskiej lidze NBA. Polak na parkiecie przebywał 30 minut.

Cóż, można powiedzieć Marcin Gortat z meczu na mecz rozkręca się. W meczu debiutanckim w Phoenix Suns zebrał cztery piłki przeciwko Miami Heat 23.12.2010. W meczu następnym z Los Angeles Clippers tylko jedna zbiórka natomiast przeciwko Philadelpia 76ers zgarnął sześć piłek. Wystarczy tych pochwał pod adresem Marcina, gdyż jego drużyna należy do jednych z najgorszych, jeżeli chodzi o postawę w obronie, średnio w meczu rywale zdobywają powyżej 100pkt. Widząc taką postawę zawodników trener Alvin Gentry zarządził dłuższe treningi skupiając się na obronie. Przyniosło to skutek- wygranej z Detroit Pistons 92:75. Liderami strzeleckimi "Słońc" byli Vince Carter i Jared Dudley. Obaj zdobyli po 19 punktów i popisali się też skutecznością w rzutach zza linii trzech punktów. Zrobiliśmy duży krok naprzód powiedział Gortat po spotkaniu. Wszystkie elementy w grze, które założyliśmy prawie w pełni wykonaliśmy. Należy się cieszyć i poziom utrzymać w następnych meczach. No cóż należałoby utrzymać, może nawet poziom został utrzymany, ale przeciwnik okazał się wymagający. Mowa tu o Sacramento Kings, z którą ulegli 89:94. Cieszyć mogą dwie rzeczy- Phoenix Suns udało się skutecznie grać w obronie tak, że drużyna przeciwna nie przekroczyła 100 zdobytych punktów. Druga to ta, że Polak trafił sześć z dziesięciu rzutów z gry, wykorzystał cztery z siedmiu wolnych, a także zanotował sześć zbiórek, trzy bloki i asystę.
Uzbrojmy się w cierpliwość, poczekajmy na wyniki w następnych meczach.
Wszystkich gości i zainteresowanych zapraszam do innych miejsc na blogu o NBA i nie tylko.

niedziela, 2 stycznia 2011

Doha: Nadal i Federer otwierają listę startową



Spotkania pokazowe pomiędzy Rafaelem Nadalem a Rogerem Federem w grudniu w Zurychu i Madrycie wzbudziły duże zainteresowanie, jednak wszyscy czekają na kolejny pojedynek tych tenisistów w rozgrywkach ATP Tour. Może dojść do niego już wkrótce.

Hiszpan oraz Szwajcar otwierają bowiem listę startową turnieju Qatar ExxonMobil Open w Doha. Dalej lista uczestników nie prezentuje się już aż tak imponująco. Z pierwszej dziesiątki rankingu wystąpi jeszcze Michaił Jużnyj (10 ATP). Ponadto zobaczymy też między innymi broniącego tytuł Nikołaja Dawydienkę, Victora Troickiego oraz Alberta Montanesa.

Nie jest tajemnicą, że dla organizatorów turnieju w Katarze priorytetem było jednak ściągnięcia dwóch najwybitniejszych tenisistów XXI wieku. Roger Federer w Doha wystąpi po raz szósty. Pochodzący z Bazylei tenisista wygrywał tu w 2005 oraz 2006 roku. Rafael Nadal do Doha przybędzie trzeci raz z rzędu, a czwarty w ogóle. Leworęczny Hiszpan nigdy jednak jeszcze w Katarze nie triumfował. W ubiegłym roku przegrał on spotkanie finałowe z Nikołajem Dawydienką.

Turniej na obiekcie Khalifa International Tennis and Squash Complex rozpocznie się 3 stycznia. Pula nagród wynosi 1 024 000 dolarów. Tenisiści jak zwykle będą mogli liczyć na królewskie przyjęcie przez organizatorów, ale czy kibice doczekają się królewskiego finału?



Źródło: atpworldtour.com

Zdjęcie: AFP

Przyszłość Lecha Poznań w Europie

Przyszłość Lecha Poznań w Europie

Autorem artykułu jest lewinio



W artykule tym przedstawiam państwu jak według mnie wyglądają szanse Lech Poznań na grę w europejskich pucharach w obecnym a także w przyszłym sezonie.

Witam wszystkich.

Chciałbym dziś pokrótce omówić szanse Lecha Poznań w obecnych rozgrywkach ligowych jak i pucharowych i jak to się przełoży na przyszły sezon europejskich pucharów. Wybrałem akurat ten klub gdyż jak wiadomo od jakiegoś czasu(dokładnie od 2 lat) to właśnie piłkarze Lech w godny sposób reprezentują Polskę w europejskich pucharach.
W obecnym sezonie piłkarze trenera Bakero w lidze nie prezentują się najciekawiej. W 15 spotkaniach zgromadzili ledwie 19 punktów i tracą do lidera(Jagiellonia) 11 punktów. Biorąc pod uwagę że do końca sezonu pozostało co prawda jeszcze 15 kolejek , oraz fakt jak wyrównana jest liga w górnej części tabeli i jak ciężko gra się na wyjazdach nie daję zbyt dużych nadziei na obronę tytułu mistrza Polski piłkarzom z Poznania. Wobec takiej sytuacji szanse na zapewnienie sobie gry w przyszłorocznych pucharach mogą zdobyć na 2 sposoby: zwycięstwo w Pucharze Polski lub zwycięstwo w lidze europejskiej. Według mnie zarówno trener jak i działacze a przede wszystkim piłkarze powinni skupić się właśnie na tych dwóch imprezach, a w szczególności na tej pierwszej.
W pucharze Polski najbliższym przeciwnikiem Kolejorza będzie Polonia W-wa. Na pewno jest to klub do ogrania, tym bardziej że prezes Wojciechowski znowu chce zmienić trenera(Paweł Janas nie osiąga wyników) a jak wiadomo częste zmiany trenerów przekładają się na grę zespołu. Nie można zapomnieć o Jose Bakero który też będzie chciał udowodnić prezesowi Wojciechowskiemu ze niesłusznie zwolnił go po 5 kolejkach z Polonii gdy ta prowadziła w lidze. Z kolei w lidze europejskiej Lech trafił na Bragę. Klub z Portugalii który w tym sezonie potrafił zwyciężać Sevillę na wyjeździe 4:3 czy Arsenal u siebie 2:0. W takiej sytuacji piłkarze z Wielkopolski nie wystąpią raczej w roli faworytów w dwumeczu, a jak wiemy w takiej roli czują się najlepiej. Grają bez obciążenia psychicznego przez co ich akcje są szybkie, dokładne i skuteczne o czym przekonał się Juventus Turyn czy Manchester City. Oczywiście po ewentualnym przejściu Bragi, na dalszej drodze do finału będą czekać coraz silniejsze drużyny, ale historia nie raz pokazywała ze w futbolu nie zawsze wygrywa silnijeszy, a do finału nie zawsze dochodzą faworyci.
W europie w większości mamy teraz przerwę w rozgrywkach. A jak mamy przerwę to mamy otwarte okienko tranferowe w którym już szeregi Kolejorza opuścili Peszko i Tshibamba. Ale o ile Peszko stanowił o sile klubu o tyle Tshibamba był jedynie rezerwowym które nie potrafił wykorzystywać dawanych mu szans. Myślę ze po odejściu Peszki wieksze szanse na grę będą otrzymywać Kiełb i Możdżeń, którzy potrafią grać w piłkę co udowodnili nie raz. Wydaje mi się że działacze klubu przy Konwiktorskiej zatrzymają do końca sezonu Rudnevsa w składzie który jeszcze ma czas na europejską karierę. Dodając do tego fakt ze Lech na pewno pozyska nowych piłkarzy (kupno Ślusarskiego oraz zainteresowanie Woląkiewiczem) mogę jasno stwierdzić że są duże szanse na oglądanie piłkarzy w niebieskich strojach w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wybierz stok i sprawdź się!

Autorem artykułu jest Szusujemy.pl

Wybierz stok i sprawdź się!

Szusujemy.pl zawiera bazę ponad 200 wyciągów narciarskich, szkółek i wypożyczalni sprzętu oraz punktów gastronomicznych zlokalizowanych przy nich. Dzięki ciągłemu wprowadzaniu zmian przez twórców portalu, właścicieli stoków oraz użytkowników, którzy komentują warunki narciarskie w różnych miejscach serwisu, znaleźć tu można aktualne informacje.


Ponieważ sezon narciarski w pełni coraz więcej Internautów poszukuje informacji o miejscach zimowego wypoczynku, czynnych trasach zjazdowych, warunkach pogodowych, miejscach noclegowych oraz sprzęcie sportowym. Właśnie na takie zapotrzebowanie odpowiada serwis szusujemy.pl. Serwis ruszył 1 listopada 2010, a jego twórcy stawiają na aktywny wypoczynek, w szczególności na uprawianie sportów zimowych, tj. narciarstwa i snowboardu w połączeniu z wykorzystaniem nowoczesnej technologii telefonów komórkowych. Jeśli chcesz być jednym z użytkowników szusujemy.pl zaloguj się i podziel się z innymi swoją sportową pasją. Szusujemy.pl zawiera bazę ponad 200 wyciągów narciarskich, szkółek i wypożyczalni sprzętu oraz punktów gastronomicznych zlokalizowanych przy nich. Dzięki ciągłemu wprowadzaniu zmian przez twórców portalu, właścicieli stoków oraz użytkowników, którzy komentują warunki narciarskie w różnych miejscach serwisu, znaleźć tu można aktualne informacje. Twórcy portalu wychodząc naprzeciw coraz liczniejszej grupie mobilnych użytkowników, stworzyli specjalną aplikację mobilną. Aby ułatwić Użytkownikom dotarcie do informacji zawartych na stronie internetowej szusujemy.pl, udostępniono darmową aplikację. Dzięki niej każdy Zainteresowany będzie miał możliwość przeglądania bazy ośrodków narciarskich szusujemy.pl na własnym telefonie komórkowym w każdym miejscu. Warunki narciarskie, opinie o stokach, pogoda, restauracje, szkółki narciarskie, wypożyczalnie sprzętu i wszystko, czego potrzebujesz planując lub będąc na nartach i desce. Nasza aplikacja jest dostępna na kolejnym modelu telefonu komórkowego - na iPhonie. Wcześniej została udostępniona wersja obsługująca platformę Android (smartfony: HTC, Samsung, LG, Motorola). Niedługo pojawi się aplikacja na Nokię. Darmowa aplikacja mobilna do ściągnięcia na: http://szusujemy.pl/informacja/Aplikacja-mobilna Dla wszystkich użytkowników szusujemy.pl zorganizowało konkurs. Każde dodane zdjęcie i komentarz za pomocą aplikacji mobilnej lub stronny szusujemy.pl są automatycznie rejestrowane na stronie i punktowane. Najaktywniejszy użytkownik dostanie zimową Nokię N97mini. Akcja trwa do 28 lutego 2011 roku. Spędzaj aktywnie czas, dziel się zdjęciami z zimowych wypadów z innymi użytkownikami szusujemy.pl, a w nagrodę możesz dostać nowy telefon.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

sobota, 1 stycznia 2011

Skipass dla polskich Tatr

Skipass dla polskich Tatr

Właśnie zaczęła funkcjonować karta rabatowa, która jest nazywana Kartą Tatrzańską. Dzięki tej karcie, jej posiadacz może zaoszczędzić na 10-25% na Aquaparkach, restauracjach i przede wszystkim stokach narciarskich.

Według organizatorów akcji i właścicieli obiektów objętych jej działaniem, taka karta może bardzo pozytywnie wpłynąć na ilość turystów odwiedzających Podhale. Na to właśnie liczą wszyscy, którzy przyłączyli się do tego pomysłu i postanowili go wesprzeć. Mniejsze przychody zrekompensować ma im większa ilość chętnych na skorzystanie z oferowanych przez nich usług. Takie podejście wydaje się być całkiem słuszne zważywszy na to, że na zachodzi już dawno okazało się, że takie rozwiązania świetnie się sprawdzają.


W zagranicznych kurortach właściciele kart mogą liczyć nie tylko na tańsze wejściówki na basen czy jedzenie w restauracjach, ale także na tańsze bilety do kina i na imprezy, wejścia do muzeów, ale przede wszystkim nocleg. Zakopane na razie ma ograniczoną ofertę, wiadomo jednak, że od czegoś trzeba zacząć. Jeżeli pomysł będzie cieszył się dużym zainteresowaniem, na pewno zwiększy się ilość osób, które będą chciały dopisać swoją działalność do oferty zniżek dostępnych dzięki karcie.


Wiadomo jednak, że podstawowym celem nie jest jedynie karta rabatowa, ale coś co od dawna funkcjonuje w wielu regionach oferujących fanom sportów zimowych więcej niż jeden stok, czyli Ski Pass pozwalający skorzystać z wszystkich stoków w okolicy. Właściciele stoków w Zakopanem zapewniają, że trwają już rozmowy, które mają się zakończyć wprowadzeniem tego rozwiązania. Jeżeli udałoby się wprowadzić takie rozwiązanie, na pewno zwiększyłby się ruch turystyczny. Każdy turysta byłby zainteresowany wyjazdem na wakacje tam gdzie może wykupić kartę, która pozwoli mu jeździć na każdym stoku i korzystać ze zniżki na jedzenie, atrakcje turystyczne, rozrywki czy apartamenty. Zakopane nie tylko zyskałoby nowych turystów z Polski, ale także stało się bardziej atrakcyjne dla odwiedzających z zagranicy, którzy są przyzwyczajeni do takiego standardu i ciężko im się przekonać do miejsc, które go nie oferują.

--
Stopka

Herman

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sprzęt do snowboardu

Sprzęt do snowboardu

Wiemy, czym jest snowboard, wiemy co to za sport i gdzie można go uprawiać albo gdzie znajdują się szkółki jazdy. Czy jednak wiemy co wchodzi w skład wyposażenia koniecznego, aby ów sport uprawiać?

Do podstawowego sprzętu zaliczymy: buty snowboardowe, deskę, wiązania, kombinezon, rękawice, ochraniacze, gogle na oczy. W wersji bardziej profesjonalnej można dodać też kilka innych elementów, jak smary do deski czy specjalne szmatki do polerowania sprzętu i jego odpowiedniej konserwacji. Nie trzeba też chyba mówić, że elementem koniecznym są deski snowboardowe, które możemy kupić w każdym sklepie sportowym. Najlepiej jednak zaufać specjalistom i zaopatrywać się w specjalnych hurtowniach albo skorzystać z oferty, jaką ma każdy sklep snowboardowy. Co prawda sklepy takie są dość rzadkie, zwykle bowiem handlowcy nie ukierunkowują swojej sprzedaży na jedną sferę sportu. W tych nielicznych przypadkach mamy jednak pewność, że dostępny sprzęt jest nie tylko profesjonalny, specjalistyczny i właściwy, ale też stuprocentowo bezpieczny w użytkowaniu.

Innym sposobem za zakup sprzętu są zestawy snowboardowe, również dostępne w wielu sklepach i obejmujące całe wyposażenie do uprawiania tego sportu. Są one tańsze niż gdyby osobno kompletować wszystkie elementy wyposażenia, jak wiązania snowboardowe czy też nawet buty. Dzięki temu zupełnie traci na znaczeniu fakt, że snowboard nie jest uważany za tani sport, ale za taki, który wymaga niemałego wkładu pieniężnego. I faktycznie ? sprzęt nie jest tani i rzeczywiście trochę kosztuje, ale korzystając z promocji i okazji oraz zaopatrując się w wybranych sklepach można sprawić, że sport ten będzie tani. Snowboard nie musi być już przeznaczony tylko dla bogaczy - to też zajęcie dla każdego, kto chce trochę pojeździć i aktywnie spędzić zimowe ferie albo urlop.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

czwartek, 30 grudnia 2010

Mecze na żywo w internecie

Obecnie świat wirtualny stwarza olbrzymie możliwości. Jeżeli chodzi o sport to niewątpliwie jedną z nich są mecze na żywo w internecie. Wprawdzie telewizja nie odeszła jeszcze do lamusa i nadal jest najpopularniejszym medium, to powoli zaczyna ustępować pola internetowi -oczywiście tylko w pewnych dziedzinach. Taką dziedziną jest właśnie oglądanie meczy na żywo w internecie, co do nie dawna było możliwe tylko za pomocą telewizora, a w przypadku niektórych ligowych meczy, szczególnie zagranicznych – po wykupieniu dodatkowego kanału sportowego.

Zatem jak oglądać mecze na żywo w internecie za darmo?

Obecnie funkcjonuje co najmniej kilka serwisów polskojęzycznych oferujących mecze na żywo w internecie. Nie będę podawała ich adresów, bo nie chcę na siłę robić tu reklamy. W przypadku niektórych tego typu serwisów trzeba zainstalować jakiś player pozwalający oglądać mecze na żywo w internecie. Niektóre wymagają rejestracji. Jednak najczęściej posiadają one tylko linki do ogólnie dostępnych kanałów transmisyjnych. Jednak nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby z takiego kanału skorzystać, a serwisy oferujące mecze na żywo w internecie ułatwią nam jego odnalezienie.

Źródło: Mecze na żywo w internecie - Admael

środa, 29 grudnia 2010

Zimowe sportowe szaleństwa- zima, sklepy, narty

Nadchodzi czas szusowania na nartach
Choć tegoroczna zima nie sypnęła jeszcze śniegiem w większości polskich miast, to w górach biały puch już od dłuższego czasu króluje na stokach – i przybywa go z każdym dniem. To idealna sytuacja dla wszystkich, którzy od dawna z tęsknotą oczekują na włożenie na nogi nart i odepchnięcia się kijkami od śniegu.

Sprzęt narciarski należy kupić wybierając odpowiedni sklep narciarski. Warto wybrać sprowadzony sklep, który również może zaoferować usługi narciarskie takie jak konfiguracja sprzętu narciarskiego, ostrzenie nart czy naprawa i regeneracja ślizgów.

Sezon narciarski w polskich górach rozpoczyna się późną jesienią, jednak nie wszyscy miłośnicy tego sportu mogą pozwolić sobie na skorzystanie już z pierwszego śniegu pokrywającego górskie zbocza. Dla wielu prawdziwy czas szusowania rozpoczyna się dopiero w grudniu lub w styczniu.

Zakochani w nartach
Wielu miłośników narciarstwa twierdzi, że jazda na nartach to coś więcej niż sport czy zwykłe hobby – to prawdziwa pasja.

Kocham ten sport od chwili, w której jako mała dziewczynka założyłam narty i nieśmiało stawiałam swoje pierwsze kroki, ostrożnie, noga za nogą. Od tamtej pory co roku jestem w górach, co roku jeżdżę. To jest po prostu piękne uczucie, którego nie opiszą nawet najbardziej wzniosłe słowa.

Narciarze swoją pasją chętnie „zarażają” innych twierdząc, że dopiero spróbowanie własnych sił w tym sporcie pozwala na pełne zrozumienie jego uroku. Jeśli już z kolei komuś narty przypadną do gustu, z trudem będzie mógł się z nimi rozstać. Narciarstwo ponoć potrafi od siebie uzależnić.

Sprzęt narciarski z wypożyczalni
Miłośników szusowania na nartach po stokach wciąż przybywa, a wraz z nimi także instruktorów jazdy na nartach. Ośrodki szkoleniowe działają prężnie, podobnie jak wypożyczalnie sprzętu narciarskiego - który, nawiasem mówiąc, nie należy do tanich. Do korzystania ze sprzętu narciarskiego dostępnego w wypożyczalni zachęcają zarówno instruktorzy, jak i bardziej doświadczeni narciarze.

Taki sprzęt narciarski z wypożyczalni to doskonałe rozwiązanie dla początkujących - twierdzi Renata - Może się przecież okazać, że komuś jazda na nartach nie przypadnie do gustu. Lepiej nie inwestować od razu w sprzęt, a raczej przeznaczyć tę kwotę na naukę. Dopiero po kilku lekcjach można będzie powiedzieć „Ok, to jest to, chcę to robić!”. Są ludzie, którzy zrażają się szybciej i w tym przypadku rozpoczynanie nauki na własnym sprzęcie, będzie po prostu stratą pieniędzy. A ci, którzy narty pokochają, zawsze przecież zdążą zaopatrzyć się w sprzęt narciarski w chyba każdym sklepie narciarskim.

Narty od najmłodszych lat!
Choć naukę jazdy na nartach można rozpocząć w każdym wieku, największe szanse na szybkie przyswojenie zasad narciarstwa mają dzieci. To chyba złota zasada - mówi mama ośmioletniej Pauliny, która w tym roku po raz pierwszy założyła na nogi narty - Dzieci wszystkiego uczą się szybciej, mają chłonniejszy umysł niż my, dorośli. W przypadku nart naukę jazdy łączą ze świetną zabawą, a postępy widoczne są u nich z dnia na dzień.

Jeśli zatem nasze dziecko ma ochotę włożyć na nogi narty, pozwólmy mu na to – nawet, jeśli sami nie mamy bladego pojęcia o szusowaniu po stokach. Co więcej – weźmy narty i sami także spróbujmy swoich sił. Wspólne stawianie pierwszych kroków może być wspaniałą zabawą dla całej rodziny.

Narty nudne?
Miłośnicy narciarstwa i jazdy na nartach podkreślają także, że jest to sport, który nie może się znudzić. Jazda na nartach to ciągłe rozwijanie się, doskonalenie swoich umiejętności i podejmowanie nowych wyzwań. Nowe, coraz trudniejsze trasy, szybsza i bardziej zręczna jazda – to wszystko sprawia, że każdy kolejny sezon witany jest z radością i nadzieją na lepszą zabawę. I choć wielu zgodnie podkreśla, że polskie warunki pozostawiają wiele do życzenia, to wciąż mają nadzieję na pozytywne zmiany. Być może powstaną nowe, lepsze trasy i wyciągi narciarskie, a wyjazdy w Alpy czy choćby na słowacką stronę Tatr, nie będą już w ogóle konieczne?

Marzenia, marzenia! - śmieje się Renata - Ale kto wie, może kiedyś? Zresztą wydaje mi się, że powinniśmy się cieszyć tym, co mamy, a mamy naprawdę sporo. Piękne góry, piękny śnieg na stokach, dobre sklepy narciarskie. Korzystajmy z tego, zwłaszcza teraz, gdy dla wielu osób nadszedł czas prawdziwego narciarskiego szaleństwa!

Narty warte zachodu...
Zatem może faktycznie warto wybrać się na południe Polski i spróbować swoich sił w szusowaniu? Miłośników narciarstwa do wyjazdu zachęcać oczywiście nie trzeba – oni zapewne już są na stokach.

Poziom umiejętności narciarskich

Poziomy umiejętności narciarskich

Początkujący

1. Nigdy nie jeździłeś i masz zamiar zacząć uprawiać ten ekscytujący sport.

2. Zjeżdzając po 'oślej łączce' potrafisz się zatrzymać przy pomocy techniki 'pługa'. Możesz także potrafić zmieniać kierunki jazdy, ale nie opanowałeś tego jeszcze doskonale.

3. Łączenie zmian kierunków w jeździe 'pługiem' w lewo i prawo nie stanowi dla Ciebie problemu, tak samo jak i zatrzymanie się na łagodnej, zielonej trasie. Może zacząłeś już nawet poznawać nieco trudniejsze niebieskie trasy.

4. Twoja jazda jest coraz bardziej płynna i potrafisz wykonywać kontrolowane skręty na niebieskich trasach. Twoje 'pługowanie' jest zdecydowanie mniejsze i potrafisz zatrzymywać się układając narty w równoległym położeniu.


Średnio zaawansowany

5. Zacząłeś poznawać łatwiejsze czerwone trasy i Twoje skręty stają się coraz lepsze wraz z każdym przejazdem, ale ciągle używasz minimalnego 'pługa' przy inicjacji skrętów. (Rada: jeżeli staje się to dla Ciebie frustrujące, skorzystaj z lekcji doświadczonego narciarza lub instruktora).

6. Zyskujesz coraz więcej pewności siebie i cieszysz się prędkością oraz wrażeniami z jazdy. Na tym etapie doskonalisz równoległe prowadzenie nart na łagodnych czerwonych trasach. Może zacząłeś nawet jazdę na czarnych trasach, pokrytych muldami lub zapuszczasz się na nie przygotowane tereny poza trasami.

7. Bez problemów łączysz serie skrętów prowadząc narty równolegle i większość czarnych tras nie sprawia Ci żadnego problemu. Bardziej strome i pokryte lodem stoki sprawiają, że tracisz trochę ze swojego stylu, ale potrafisz dotrzeć na dół w jednym kawałku.

Zaawansowany

8. Potrafisz jeździć po wszystkich przygotowanych trasach w dobrym stylu i z dobrą techniką. Opanowałeś stromizmy, muldy i zlodowaciałe odcinki, nie tracąc nic ze swojego stylu, rozglądasz się za nowym wyzwaniem w postaci jazdy poza przygotowanymi trasami. Masz już dość oglądania filmów z takimi wyczynami i chcesz sam spróbować. Na początku więcej będzie nauki (i upadków) niż jazdy, nie poddawaj się, zajmie Ci to trochę czasu, ale warto!

9. Jazda poza trasami już nie jest walką, a Ty potrafisz wykonywać i cieszyć się wszystkimi rodzajami skrętów na wszelkich trasach. Na tym etapie możesz rozważyć profesjonalne lekcje na przykład w celu doskonalenia jazdy poza trasami, poprawy jazdy i techniki podczas zawodów czy też zostania instruktorem.

10. Jesteś doskonałym narciarzem który potrafi jeździć wszędzie i w każdych warunkach. I robisz to wspaniale stylowo i technicznie. Może szkolisz instruktorów narciarskich lub jesteś byłym zawodnikiem?

wtorek, 28 grudnia 2010

Gdzie na narty?

Gdzie na narty w tym roku?

Wybierasz się na wakacje zimowe na narty? Chcesz wziąć ze sobą całą rodzinę? Planujesz nauczyć swoje dziecko jazdy na nartach? Pojedź na narty do Austrii lub Szwajcarii, wybierz Południowy Tyrol, St. Moritz lub coś zupełnie nietuzinkowego.

Znakomita większość narciarzy raczej wybiera na narty popularne zimowe kierunki, czyli Austrię, Włochy, Czechy oraz Francję. Ci, którzy nie mogą pojechać na dłużej, pozostają w Polsce oraz poszukują białego puchu w Tatrach, Beskidach, Karkonoszach oraz Sudetach.

Od wielu lat niesłabnącą popularnością w gronie narciarzy z raczej bardziej zasobnym portfelem cieszy się niezmiennie Austria i Włochy. Na narty do Austrii jeździmy przeważnie, choćby na tydzień, niemniej jednak zdarzają się również prywatne wypady na przykład na weekend na przykład do Tyrolu.

Tyrol to absolutnie najczęściej oblegany region turystyki zimowej w Austrii. Fantastycznie przygotowane stoki narciarskie, przyszłościowe wyciągi narciarskie, nieduża odległość oraz doskonałe do uprawiania narciarstwa okoliczności klimatyczne sprawiają, że austriacki Tyrol nie ma sobie w tym temacie  równych. Jeździmy w austriackie Alpy całymi rodzinami, a dzieci mają w Austrii doskonałe warunki do nauki jazdy na nartach. Działają masowe szkółki narciarskie, a dla tych, którzy już coś potrafią są specjalnie opracowane łagodne trasy narciarskie.

Wyprawa na narty we włoskie Dolomity to już nieco dalsza i bardziej kosztowna eskapada, jednak niezapomniane górskie krajobrazy i urok Dolomitów mogą pozostawić niezapomniane wrażenia. Stosunkowo rzadko wybieramy się do Francji na narty z uwagi na raczej słabą bazę oraz infrastrukturę narciarską.

Nieporównywalnie lepiej wypada z kolei iście górzysty kraj narciarski Szwajcaria, w którym góry są już rzeczywiście bardzo wysokie i niektóre stoki mogą okazać się skomplikowane oraz wymagające dobrego przygotowania. Niemniej jednak na górskich lodowcach śnieg leży praktycznie całe 356 dni w roku a to jest jedyna w swoim rodzaju sposobność do szusowania na nartach nawet w lecie.

Przed wypadem na stoki narciarskie trzeba koniecznie wykupić sobie specjalne ubezpieczenie dla snowboardzistów i narciarzy. Narciarstwo bowiem, to sport szczególnie urazowy, na stoku narciarskim możemy zostać potrąceni poprzez kogoś całkowicie obcego, dlatego warto się ubezpieczyć. W celach podniesienia bezpieczeństwa na stoku narciarskim polecamy też zaopatrzyć się w odpowiedni do tego celu kask narciarski.

--
Stopka

PoraNaNarty.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

NBA: Marcin Gortat w nowej drużynie Phoenix Suns

Po 3,5 roku jedyny polak w NBA zmienia klub. Po wielkiej wymianie, Marcin Gortat, wraz z dwoma innymi zawodnikami (Vince Carter i Mickael Pietrus) z Orlando Magic przenosi się do Phoenix Suns. W drugą stronę przejdzie Hedo Turkoglu, Jason Richardson i Earl Clark. Dla pierwszych ma to być szansa walki o najwyższe cele, dla drugich zażegnan ie kryzysu. Marcin Gortat, wraz z Mickaelem Piterusem i Vincem Carterem został oficjalnie zaprezentowany jako zawodnik Suns. Na powitanie, oprócz ciepłych słów prezydenta Suns, dostali owację na stojąco od zebranych kibiców. Świetna postawa LeBrona Jamesa (36 pkt) nie dała szans nowej drużynie Marcina Gortata. A jeśli mowa o Polaku, swój debiut może zaliczyć do średnich. Marcin zdobył 4 punkty i zaliczył 4 asysty w 18 minut gry. Jednym słowem Śłonca z Gortatem przegrywają z Miami Heat.